Cóż, najwyraźniej dziewczyna lubi jeździć na wielkim kutasie swojego kochanka, zobaczyć jak jej idzie, a nawet wtedy w większym stopniu to on ją pieprzy, a nie ona jego, choć co za różnica, bo zamiana miejsc nie zmienia sumy, zwłaszcza w tak delikatnej materii. Oczywiście pieprzyli się w glorii chwały i oboje doznali nierealnej przyjemności, tak mi się wydaje, i myślę, że powtórka nie jest odległa.
Ha, ha - dobry i zły glina. Ta na szczycie pieprzu jest prawdopodobnie tą dobrą, a ta, która przyłożyła swoją cipkę do ust czarnucha, jest tą złą. Myślę jednak, że czarnuch się naćpał.